26 grudnia

Karp opiekany w zalewie octowej

Często po Świętach zostaje nam mnóstwo jedzenia.
Jako, że wyrzucanie i marnowanie jedzenia jest passé,
można się nim podzielić z potrzebującymi #podzielsięposiłkiemzbezdomnymi
lub przetworzyć.
Tak właśnie postanowiłam zrobić z usmażonym karpiem i nadać mu trochę inny smak i strukturę.
Przedstawiam Wam dzisiejszy pomysł na karpia opiekanego w zalewie octowej.
Zróbcie sobie kilka dni przerwy od smaku karpia, przygotujcie go w zalewie
i podajcie jako przystawkę podczas imprezy Sylwestrowej.
Zaskoczycie każdego gościa! :)



Potrzebujemy:
  • filety lub dzwonka z karpia (lub innej ryby)
  • sól
  • jajko
  • bułkę tartą
  • tłuszcz do smażenia
  • 1 dużą cebulę
Zalewa:
  •  1 szklankę octu 10%
  • 5 szklanek wodny
  • 1/2-1 szklanki cukru (zależy jak słodko chcecie)
  • 1 łyżkę soli
  • 4-5 liści laurowych
  • 10 ziaren czarnego pieprzu
  • 5-6 ziaren ziela angielskiego
Krok po kroku:
  1. Karpia przyprawiamy solą, obtaczamy w jajku i w bułce tartej. Smażymy na rozgrzanym tłuszczu (u mnie masło z dodatkiem oleju rzepakowego) z obu stron na rumiano. Odstawiamy do wystudzenia. Jeśli mamy już upieczonego karpia, pomijamy ponowne smażenie i od razu przekładamy go do słoików.
  2. Słoiki i nakrętki wyparzamy wrzącą wodą, dokłądnie suszymy.
  3. Wszystkie składniki na zalewę zagotowujemy.
  4. Cebulę kroimy w krążki i część przekłądamy do słoików.
  5. Karpia układamy w słoikach i dokłądamy cebulę. Zalewamy gorącą zalewą tak, aby całość była nią przykryta.
  6. Słoiki odstawiamy do góry dnem i zostawiamy do ostudzenia. Przechowujemy w lodówce.
  7. Ryba potrzebuje około dwóch dni do "przegryzienia się", następnie z każdym kolejnym dniem będzie robiła się w smaku coraz bardziej octowa. Na Sylwestra będzie idealna! :)
  8. Smacznego! :)


3 komentarze:

  1. Wydaje mi się, że to nie tylko doskonały sposób na zagospodarowanie świątecznych pozostałości. Może kilka takich przepisów sprawi, że karp, ryba skądinąd wyśmienita, zacznie być obecny na naszych stołach i w ciągu roku. Tak się jakoś porobiło, że na Wigilię to wszyscy chcą karpia a za kilka dni już nikt o nim nie pamięta. A szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, również żałuję, że karp doceniany jest tylko w okresie świątecznym. Może faktycznie coś się zmieni! :)

      Usuń
  2. U nas karp króluje cały rok prawie zawsze nam zamrożone w zamrażarce najlepiej smakuje zaraz po usmażeniu

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny! Daj znać co myślisz o tym przepisie :)

Copyright © Kuchnia pełna serca... , Blogger