Często po Świętach zostaje nam mnóstwo jedzenia.
Jako, że wyrzucanie i marnowanie jedzenia jest passé,
można się nim podzielić z potrzebującymi #podzielsięposiłkiemzbezdomnymi
lub przetworzyć.
Tak właśnie postanowiłam zrobić z usmażonym karpiem i nadać mu trochę inny smak i strukturę.
Przedstawiam Wam dzisiejszy pomysł na karpia opiekanego w zalewie octowej.
Zróbcie sobie kilka dni przerwy od smaku karpia, przygotujcie go w zalewie
i podajcie jako przystawkę podczas imprezy Sylwestrowej.
i podajcie jako przystawkę podczas imprezy Sylwestrowej.
Zaskoczycie każdego gościa! :)
Potrzebujemy:
- filety lub dzwonka z karpia (lub innej ryby)
- sól
- jajko
- bułkę tartą
- tłuszcz do smażenia
- 1 dużą cebulę
- 1 szklankę octu 10%
- 5 szklanek wodny
- 1/2-1 szklanki cukru (zależy jak słodko chcecie)
- 1 łyżkę soli
- 4-5 liści laurowych
- 10 ziaren czarnego pieprzu
- 5-6 ziaren ziela angielskiego
- Karpia przyprawiamy solą, obtaczamy w jajku i w bułce tartej. Smażymy na rozgrzanym tłuszczu (u mnie masło z dodatkiem oleju rzepakowego) z obu stron na rumiano. Odstawiamy do wystudzenia. Jeśli mamy już upieczonego karpia, pomijamy ponowne smażenie i od razu przekładamy go do słoików.
- Słoiki i nakrętki wyparzamy wrzącą wodą, dokłądnie suszymy.
- Wszystkie składniki na zalewę zagotowujemy.
- Cebulę kroimy w krążki i część przekłądamy do słoików.
- Karpia układamy w słoikach i dokłądamy cebulę. Zalewamy gorącą zalewą tak, aby całość była nią przykryta.
- Słoiki odstawiamy do góry dnem i zostawiamy do ostudzenia. Przechowujemy w lodówce.
- Ryba potrzebuje około dwóch dni do "przegryzienia się", następnie z każdym kolejnym dniem będzie robiła się w smaku coraz bardziej octowa. Na Sylwestra będzie idealna! :)
- Smacznego! :)
Wydaje mi się, że to nie tylko doskonały sposób na zagospodarowanie świątecznych pozostałości. Może kilka takich przepisów sprawi, że karp, ryba skądinąd wyśmienita, zacznie być obecny na naszych stołach i w ciągu roku. Tak się jakoś porobiło, że na Wigilię to wszyscy chcą karpia a za kilka dni już nikt o nim nie pamięta. A szkoda :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, również żałuję, że karp doceniany jest tylko w okresie świątecznym. Może faktycznie coś się zmieni! :)
UsuńU nas karp króluje cały rok prawie zawsze nam zamrożone w zamrażarce najlepiej smakuje zaraz po usmażeniu
OdpowiedzUsuń